Co u mnie. Troszkę się pozmieniało.


Cześć.
Dawno pisałam, przez to, że nie mogłam się na niczym skupić. Odkąd zapisałam się na prawo jazdy nie mogłam się skupić nawet na czytaniu książki, a w mojej głowie powstała burza rzeczy do zrobienia.


TROSZKĘ SIĘ U MNIE POZMIENIAŁO PRZEZ TEN CZAS.

Zrobiłam się szczęśliwsza i rozśpiewana bardziej niż zwykle. Tak, da się bardziej. 😇

Egzamin pierwszy teoretyczny - zapomniałam dowodu. Drugi teoretyczny - cudem zdany, 71 na 74 punkty.

Egzamin pierwszy praktyczny - rozjechałam pachołek. Drugi praktyczny - przejechałam przez linie na placu. Trzeci praktyczny (dzisiaj) - jeden błąd, (brak kierunkowskazu), zdany.

Chciałam się poddać i dać sobie spokój, miałam dość tych egzaminów. Nie pozwoliła mi na to mama i brat. KOCHAM ❤️❤️❤️❤️❤️❤️

A co do kochania. 😁
Wreszcie się doczekałam drugiej połówki. Wierzycie w przeznaczenie? ❤️

Poznaliśmy się jakieś 4 lata temu na koncercie. Pisaliśmy może 3 razy co pół roku. Ja w tym czasie miałam dwóch chłopaków, a on dwie dziewczyny. Po czterech latach się odezwał i to w ten sam dzień, w którym sobie o nim przypomniałam. Możecie myśleć, że jestem głupia i naiwna, że jakby chciał to 4 lata temu by pisał i chciał się spotkać. Cóż, co ma być to będzie. ❤️❤️❤️❤️


Więc tak, zdałam prawo jazdy, teraz mogę się skupić na czymś innym. Posprzątać i poukładać tą burze w głowie. Odchaczyć rzeczy do zrobienia.

  • skączyć czytać książkę i kupić 2cz. “Łowca snów“ Stephen King;
  • posprzątać pokój od stóp do głów;
  • napisać post na bloga (odchaczone);
  • zdać prawo jazdy (odchaczone);
  • nadrobić wszystkie opuszczone lekcje w szkole. 




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

List miłosny na Walentynki. 💌

☺️

Powoli tracę wiarę w ludzi.